Lekarze i ogółem medycyna...
Z góry przepraszam, ponieważ ten wpis powinien być wczoraj, ale złośliwy internet utrudnił mi bez gotówkową pracę. Więc kilka słówek o panach lub paniach w fartuchach. W Polsce niestety jest tak, że do lekarza kolejki są po kilka dni, a do "specjalistów" po kilka lat. Oczywiście gdy już się tam pojawi po 2 tygodniach czekania, wchodzi się do przychodni i przed nami stoi 10 osób, w tym miła babcia, która wszystkim wmawia, że przyszła tylko po czopek i receptę, po czym wychodzi od lekarza po 2 godzinach zadowolona bo inni musieli czekać. Wiadome jest to, że lekarz powie nam tyle co sami wiemy mianowicie "Ewidentnie jest Pan chory, tutaj te najdroższe leki" i daje kartkę przypominającą łamane pismo chińskie i rosyjskie. Niekiedy lekarze chcą zabłysnąć swoim poczuciem humoru. Przykład u mnie jak byłem mały z 6 lat:
L(lekarz): No już rozbieramy się...
J(ja): Pan też?
L: Jeżeli chcesz to ja też...
Tylko on uznał to za śmieszne, po czym chyba zrobiło mu się głupio, że nikt się nie śmiał i zaczął mnie badać. O ginekologach nie mam co się wypowiadać, nie moje hobby, dentyści to chętnie włożyli by nam do buzi całą rękę włącznie z ich małym jak średnica strzykawki bicepsem. Specjaliści od uryny pracują tylko po to by dotknąć siusiaków, okuliści najczęściej noszą okulary ze szkłem grubszym niż szkło od butelki. System ochrony zdrowia jest w Polsce chory, i nic nie wskazuje na to, że coś go uleczy. Trudno tak już zostanie i za 30 lat jak będę chciał sprawdzić czy mój pitol jest sprawny, będę czekać 2 lata i po tym czekaniu, jakiś pacan przytrzyma mi go, powie, że niezły okaz i poprosi o oddanie moczu na pamiątkę. Leki też są drogie, warto pytać o tańszy odpowiednik! Tutaj w 100% mówię szczerze, bo taki sam syf dostanie się nawet do 50% taniej!
W ogóle nie wiem jak można się bać lekarzy, szczepionek itp... Z takim lękiem to nie do dentysty, a do psychiatry.
///Maruda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz