Araby
Zgodnie z namową kolegi postanowiłem wprowadzi w piątki, a może i częściej takie "cóś" w ,którym będę omawiał kultury, język itp dotyczące wybranego kraju/ krainy geograficznej. Więc na początek to co mi przychodzi na myśl o Arabach. Te wpisu nie mają na celu obrażać ludności i kultury danego kraju!
Oczywiście w inne dni też będą wpisy, ale piątek będzie wyjątkowy.
Więc do tematu Arabów, warto byłoby zacząć od ich mowy. Mówią szybko krótkie słowa by piasek nie nasypał im się do buzi i rozmawiają jakby mieli zatkany nos, a w istocie zatykają nos przed zapachem świeżutkiej ropy i gazu ziemnego... Dużo machają rękoma, ale nie dlatego, że są nadpobudliwi, tylko dlatego, że muszą odgarniać latający piasek by nie dostał się do buzi, bo jak wiemy mówią, przez zatkany nos, a gdyby piasek dostał się do buzi to mógłby się udusić. Czemu mają tyle żon?
Generalnie jest wśród szejków prosta zasada "Ile masz złóż ropy, tyle masz żon" ,natomiast wśród biedniejszych osób zależy to od tego ile znają języków obcych, by było tutaj zapożyczę słowo z innego języka "fair". Co do ubioru, to sprawa jasna, białe turbany i szaty nie są noszone po to by odbijać promienie świetlne, tylko po to by udowodnić "zgniłemu zachodowi" ,że będąc ubranym wyłącznie na biało nie da ubrudzić się na pustyni. Aha i warto dodać, że ich ulubioną potrawą bywa
ruski kawior z aromatem arabskiej ropy naftowej by czuli się jak w domu.
Tak chyba jest, no chociaż co ja wiem...
Idę się kłócić z kasjerką o 4procentowy rabat w sklepie.
///Maruda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz