Krową niestety jesteśmy my, osoby które kupiły bf3. Na początku super wszystko. Tryb online niczemu sobie, jest fan, jest zabawa to się liczyło w te nudne zimowe dni... Potem pojawił się pierwszy dodatek, nie wiem miesiąc po premierze. Aha ok? Już chcemy więcej zarabiać?
Kto to kupił to mu gratuluję... Później pojawiło się coś co ostatecznie zniszczyło tę grę. PREMIUM... To już było takie zagranie typowe dla większych zarobków dla ĘĄ. Do rzeczy, takie premium to wiadomo jakieś płatne (chyba słono płatne) przywileje typu: Ja niszczę czołg na 1 strzał, ty gorszy musisz na 3, albo ja mam pociski ty masz śnieżki... Doją graczy, jak mogą, a co najgorsze prawie każdy dzieciak kupuje takie ot Premium i to nie za jakieś grosze czy pietruszkę, tylko za dosyć spore pieniądze. Przywileje tych głupszych, którzy wydają trzy razy tyle by pokonać kogoś i mieć jakieś pozytywne statystyki spowodowały, że gra przypomina starcia w Jaka to melodia głuchego i znawcy piosenek. No dobra może ślepego z osobą bez wady wzroku w starciu na to kto szybciej wykreśli w wykreślance słowo hipopotam. O ĘĄ już pisałem, warto sobie poczytać jak tam w centrali bywa. Ale miała być recenzja to wystawię 2 oceny:
Przed premium:
Grafika: 9
Dialogi i nakurwianie pocisków: 8
Tryb Single: 3
Tryb Online: 9
Ogółem zasługuje na 8 plus
Po premium:
Grafika: 9 (się nie zmieniła o dziwo)
Dialogi i nakurwianie pocisków: 7 czołg z premium brzmi lepiej
Tryb Single: 3 jak był słaby, taki jest
Tryb Online: 3 dlaczego? Bo dzieli się ludzi na tych co przepłacają na to by kogoś pokonać, i na tych, którym nóż wystarczy ze starciu z czołgiem
Ocena: -6
Rzeczywistość, w sumie dobrze ,że mi się popsuł i sprzedałem, kurczę no miała być recenzja ,a ja ponarzekałem na premium :) Przykro...
Dla tych co ciekawią się tą grą zdjęcie, żeby nie było ,że się nie postarałem.
Już jutro wpis o Indiach... Czyli Bollywood, cury i kąpaniu w rzecze.
///Maruda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz